26 sierpnia przypada 76. rocznica zamachu na niemieckiego generała Kurta Rennera. Był to najwyższy stopniem niemiecki żołnierz, którego zlikwidowało polskie podziemie w czasie II wojny światowej. Do spektakularnej akcji doszło na trasie Drygulec-Ożarów.
Zasadzkę jaką zastawili w lesie pod Ożarowem żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych, pod dowództwem wachmistrza Tomasza Wójcika ps. „Tarzan”, gen. Kurt Renner wpadł nieoczekiwanie. Partyzanci pierwotnie czekali na niemiecki konwój, którym miało być transportowanych 14 więźniów do Ostrowca Świętokrzyskiego. Byli to Polacy aresztowani przez Gestapo. Ostatecznie Niemcy zmienili plany i konwój pojechał inną trasą. Zamiast więźniarki żołnierze Tarzana zobaczyli na leśnej drodze Kurta Rennera, dowódcę 174 Dywizji Rezerwowej Wermachtu, wraz z ochraniającymi go 5 żołnierzami Wafen-SS i dwoma oficerami sztabowymi. Według relacji Leszka Popiela ps. „Antoniewicz” Kurt Renner miał zginać z rąk samego wachmistrza Tomasza Wójcika.
– Niemcy dostawszy się w dwa ognie, są bezradni. Bronią jednak generała do upadłego. W końcu generał ginie od serii „Tarzana” – tak wydarzenia spod Ożarowa relacjonował Antoniewicz.
Partyzanci w wyniku udanej akcji zdobili broń i ważne dokumenty, a akcja Tarzana odbiła się szeroki echem wśród miejscowej ludności i zyskała uznanie Jana Piwnika „Ponurego”, który był dowódcą zgrupowań partyzanckich Armii Krajowej w Górach Świętokrzyskich. Dwa tygodnie później Tarzan dołączając do oddziałów Ponurego miał się pojawić na Wykusie w zdobycznym płaszczu gen. Rennera, czym wzbudził wśród żołnierzy powszechny podziw i szacunek.
W miejscu brawurowej akcji żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych dziś znajduje się pamiątkowy głaz z tabliczką i dwa drewniane krzyże. Miejsce leży przy samej drodze wojewódzkiej 755 po prawej stronie jadąc od Drygulca w stronę Ożarowa.