W Ożarowie uczczono 77. rocznicę śmierci Stanisława Bogusławskiego, pierwszego zawiadowcy stacji PKP w Jakubowicach, a także 1. rocznicę śmierci kapitana Zbigniewa Michała Blinowskiego.
Pierwszy z nich został zakatowany przez Niemców w 1944 roku, ponieważ nie chciał wydać partyzantów, którym pomógł się ukryć. Drugi służył w Narodowych Siłach Zbrojnych i Armii Krajowej. Po wojnie był szykanowany, ale doczekał czasów, w których jego poświęcenie dla kraju zostało docenione.
Organizatorem uroczystości był Łukasz Wilczyński, który jest prawnukiem zawiadowcy. Wydarzenie zorganizowano już po raz trzeci, ale po raz pierwszy upamiętniono zmarłego w ubiegłym roku kapitana Blinowskiego, który zawsze był honorowym gościem tych wydarzeń.
- Był żołnierzem pchor. Mariana Kaczmarskiego „Dymszy”. Zawsze był z nami, odkąd organizujemy te uroczystości. W ubiegłym roku kilka tygodni po nich odszedł do swoich żołnierzy i dowódcy, postanowiliśmy go niejako przyłączyć do tych uroczystości i z dumą reprezentować tego człowieka - mówi Łukasz Wilczyński.
Uroczystości rozpoczęto złożeniem zniczy przed krzyżem przy stacji PKP w Jakubowicach, gdzie 15 listopada 1944 roku doszło do brutalnego mordu na zawiadowcy.
Senator Jarosław Rusiecki podkreślił, że linia kolejowa przebiegająca przez Jakubowice w czasie działań wojennych była istotnym punktem przerzutowym. Na front wschodni jechały tam wojska niemieckie.
- Po raz kolejny jesteśmy na stacji w Jakubowicach, aby oddać cześć naszym bohaterom narodowym, którzy w czasie wojny służyli krajowi do końca swoich dni - podkreśla parlamentarzysta.
W spotkaniu uczestniczyli żołnierze z WKU, WOT, a także radni miejscy, radni powiatowi, reprezentujący środowiska kombatanckie oraz władze Ożarowa.
Źródło: Emilia Sitarska // Radio Kielce